Przypomnijmy, chłopca w samych śpioszkach błąkającego się w okolicach ulicy Łukasińskiego o 3 w nocy zauważyła jedna z mieszkanek miasta i zawiadomiła policję. Personalia dziecka na szczęście udało się szybko ustalić. Okazało się, że dziecko wyszło z domu a pilnująca go babcia była nietrzeźwa.
Dziś rano, 3 sierpnia kobieta została przesłuchana. Policji wyjaśniła, że nie domknęła drzwi mieszkania i dlatego chłopiec wyszedł na ulicę.
Wiadomo, że 2-latek do domu swojej babci już nie wróci. – Tak jest decyzja sądu – mówi rzecznik sądu okręgowego Agnieszka Połyniak. – O tym, gdzie konkretnie trafi chłopiec zdecyduje Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Dodam, że obecnie takie rozwiązanie jest tymczasowe – wyjaśnia.
Babcia sprawowała pieczę nad dzieckiem do czasu aż jego mama osiągnie pełnoletność, to ona może ubiegać się o zmianę decyzji sądu.