Chcą wywieźć Mo-Bruk z Wałbrzycha

Oświadczenie Zarządu Stowarzyszenia „Nowoczesny Wałbrzych” w sprawie składowiska Mo-Bruk

W lipcu br. na jednym z wałbrzyskich portali, były prezydent Piotr Kruczkowski dwukrotnie obiecał Zarządowi Stowarzyszenia podjęcie kroków prawnych, za publikacje o składowisku Mo-Bruk. Pan Piotr Kruczkowski zarzucił nam ignorancję i nieznajomość prawa twierdząc, że nie ponosi odpowiedzialności za składowany w Wałbrzychu rakotwórczy azbest, gdyż został prezydentem w październiku 2002 r. Owszem, ale firma Mo-Bruk w kwietniu 2002 r., w roku wyborczym, powzięła zamiar zakupu składowiska będącego w trakcie rekultywacji. Następnie uzyskała 3 czerwca 2002 r. tytuł prawny do obiektu, a 20 grudnia 2002 r. dostała zezwolenie na składowanie azbestu. Decyzję wydał organ niewłaściwy i z rażącym naruszeniem prawa. Mo-Bruk zamiast zamknąć 21 grudnia 2002 r. pokopalniane składowisko, zaczął zwozić do Wałbrzycha azbest. Firma działa już 13 lat nielegalnie, bo nie ma pozwolenia na użytkowanie obiektu z odpadami niebezpiecznymi.

Dodajmy, że Mo-Bruk jest regularnie kontrolowany przez wałbrzyską delegaturę WIOŚ. W październiku roku 2006 gdy spod składowiska wypłynęły toksyczne odcieki zawierające metale ciężkie, WIOŚ chciał zamknąć instalację. Zamiast tego, w grudniu 2006 r. leżące poniżej Mo-Bruku składowisko przy ul. Beethovena dostało od wojewody pozwolenie wodnoprawne. Na wprowadzanie szczególnie szkodliwych odcieków do kanalizacji sanitarnej w ul. św. Józefa, na Sobięcinie. W lipcu 2007 r. ten sam wojewoda wydał firmie Mo-Bruk pozwolenie zintegrowane PZ 114/2007, zmienione 11 czerwca 2010 r. przez marszałka.

Faktom nie da się zaprzeczyć, bowiem to z naszego wniosku „azbestowa” decyzja z 20 grudnia 2002 r. ma od dnia 5 marca 2013 r. prawomocnie stwierdzoną nieważność z mocą wsteczną. Dodamy, że wniosek do SKO złożyliśmy 13 września 2011 r., a rok później – 29 września 2012 r. napisaliśmy w zawiadomieniu do ABW i CBA, że „decyzja wojewody” jest fałszywa. Pozwolenie zintegrowanie musi mieć adnotację o wniesieniu opłaty rejestracyjnej za wniosek rozpatrywany wstępnie przez ministra i mieć okrągłą pieczęć organu, tj. Wojewody Dolnośląskiego. Mo-Bruk ma tylko biurową pieczątkę wałbrzyskiego oddziału DUW przy ul. Słowackiego 23a. Nic dziwnego, że Minister Środowiska 16 marca 2011 r. z urzędu stwierdził nieważność „decyzji wojewody”. A składanie przez Mo-Bruk skarg do sądów administracyjnych będzie trwać dotąd, aż marszałek weźmie na siebie odpowiedzialność za hałdę azbestu w Wałbrzychu. Od roku 2009 nie ma zamiaru.

Nie będziemy prowadzić z p. Piotrem Kruczkowskim polemik w sprawie działań i zaniechań funkcjonariuszy publicznych odpowiedzialnych za narażanie nas na wdychanie rakotwórczych włókien i toksycznych dymów z pożarów. Zamierzamy doprowadzić do wydania przez nadzór budowlany nakazu wywiezienia z miasta obu „bomb ekologicznych”. Wiemy, co z ekologicznej działalności spółki giełdowej przenika do środowiska.

Przypominamy p. Piotrowi Kruczkowskiemu, że 6 września minie piąta rocznica podjęcia przez nas walki z trucicielem i załączamy krótkie przypomnienie faktów. W czerwcu 2010 r., w roku wyborczym – spółka giełdowa Mo-Bruk SA była świeżo po zmianie „decyzji wojewody” na decyzję marszałka. O „azbestowej” decyzji z 20 grudnia 2002 r. przestano mówić, gdyż obowiązywała wersja, że na działalność Mo-Bruku w Wałbrzychu wydał zgodę wojewoda. Nielegalne składowisko z atrapą zbiornika o poj. 32 m3 wstawionego w 2006 r. do rowu, było zastawem hipotecznym pod emisję obligacji spółki. A nasz referendalny pomysł na blokadę działalności firmy był prosty – ustawienie znaku ograniczenia tonażu na ul. Małopolskiej. Lecz referendum o zdrowie i życie ludzi nie odbyło się razem z wyborami z 2010 r., bo na sesji z 15 października 2010 r., tak zdecydowała ówczesna przewodnicząca Rady Miejskiej, Agnieszka Kołacz-Leszczyńska. Odbyło się 13 lutego 2011 r., a 29 kwietnia 2011 r. wyrokiem sądu p. Piotr Kruczkowski stracił mandat prezydenta. Firma Mo-Bruk działa nadal, a strategia ukrywania odpowiedzialności za katastrofalne zagrożenie miasta i ludzi, jest jak widać skutecznie realizowana. Wyciągnięcie wniosków pozostawiamy mieszkańcom.
mo 333
Zarząd Stowarzyszenia „Nowoczesny Wałbrzych”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *