Kobietę z kilkunastoma ranami kłutymi znalazł przypadkowo sąsiad. 67-latki nie udało się uratować.
Do brutalnego morderstwa przyznał się 54-letni świdniczanin, który z kobietą żył w związku. Za czyn grozi mu nawet dożywocie.
Kobietę z kilkunastoma ranami kłutymi znalazł przypadkowo sąsiad. 67-latki nie udało się uratować.
Do brutalnego morderstwa przyznał się 54-letni świdniczanin, który z kobietą żył w związku. Za czyn grozi mu nawet dożywocie.