Wojskowa kuchnia na froncie, czyli o gotowaniu pod gołym niebem i gradem kul.
Zastanawiacie się co to będzie za festiwal ? Będzie o gotowaniu bez lodówki,
w szczególności pod gołym niebem. Będzie o tym, jak nakarmić więcej niż
kilku znajomych, czyli o tym jak gotować dla plutonu czy kompanii.
Powspominamy jak to było gdy po walce żołnierz stał w kolejce do kotła,
czując się jak u mamy w kuchni – ciepło i bezpiecznie.
Zasmakuj w pieskim frontowym żarciu – oceń jakiej armii wikt Ci odpowiada.
Zapraszamy w imieniu organizatora.