Górnik wraca na fotel wicelidera

Pierwsze dziesięć minut to sześć strat i dwanaście niecelnych rzutów Górnika. W 8. minucie gry wałbrzyszanie przegrywali już 12 punktami (18:6). Ostatecznie na pierwszą przerwę schodzili ze stratą 10 oczek.
Druga kwarta też nie zaczęła się dobrze, bo miejscowi powiększyli przewagę do 12 punktów (13 minuta meczu), ale kolejne minuty meczu należały do Górnika, który sukcesywnie zmniejszał stratę, aż na 24 sekundy przed przerwą wałbrzyszanie wyszli na pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie 36:35. Ostatnie słowo należało jednak do MKS-u i po 20 minutach nadal przegrywaliśmy, ale już tylko jednym punktem 36:37.
Trzecią ćwiartkę nasi wygrali w identycznym stosunku co drugą: 26:17, co dało już ośmiopunktowe prowadzenie podopiecznych Arkadiusza Chlebdy.
Ostatnia odsłona meczu to mozolne powiększanie prowadzenia przez Górników. Ostatni akcent meczu to „trójka” Damiana Durskiego prawie równo z syreną kończącą spotkanie.

Wygrana cieszy, bo dała powrót na drugie miejsce w tabeli. Cieszy też fakt, że aż 5 naszych zawodników zdobyło ponad 10 punktów. Tej ostatniej ligowej niedzieli 2015 roku nie będzie chciał wspominać Paweł Bochenkiewicz, który grając 3,5 kwarty nie zdobył nawet punktu i zaliczył ledwie dwie zbiórki.
Kolejny mecz za dwa tygodnie. 3 stycznia Górnik podejmie na własnym parkiecie wrocławski Gimbasket. Początek meczu o 17.00. Wstęp jak zwykle wolny.

MKS Otmuchów – Górnik Trans.eu Wałbrzych – 68:86 (20:10, 17:26, 17:26, 14:24)

Punkty dla Górnika: Karol Obarek i Bartłomiej Ratajczak po 16, Marcin Wróbel – 15, Rafał Glapiński – 13, Rafał Niesobski – 11, Marcin Rzeszowski i Damian Durski po 5, Maciej Krzymiński – 3, Paweł Piros – 2, Marcin Ciuruś – 0, Paweł Bochenkiewicz – 0.
red.
fot. red. (archiwum)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *