Jeszcze tylko 120 lat i Świdnica będzie wolna od smogu?

Od kilku lat Świdnica ogranicza niską emisję kominową, realizując kilka programów, mających na celu zmianę systemu ogrzewania. – W ramach dofinansowania z budżetu miasta możliwa jest wymiana źródła ogrzewania na nowoczesne, ekologiczne urządzenie grzewcze. O dotacje w wysokości maksymalnie 2,5 tys. zł mogą się ubiegać mieszkańcy, jako osoby fizyczne. O środki te mogą także starać się wspólnoty mieszkaniowe (na zmianę sposobu ogrzewania w kotłowni) oraz osoby prawne i przedsiębiorcy – mówi rzecznik Urzędu Miejskiego, Magdalena Dzwonkowska. W tym przypadku będą one rozpatrywane w zależności od efektu ekologicznego inwestycji.

Na tym nie koniec. Miasto realizuje także program „Kawka”, który polega również na dofinansowaniu wymiany pieców węglowych na gazowe lub inne, które nie emitują aż tylu toksyn w dymie powstałym podczas spalania. W wyniku I naboru wniosków zakwalifikowano do niego 56 budynków, czyli ok. 360 lokali mieszkalnych. W budynkach tych zostanie wykonana instalacja centralnego ogrzewania, a w niektórych z nich również instalacja ciepłej wody użytkowej.

Właściciele budynków jednorodzinnych będą mogli również ubiegać się też o dotacje na wymianę ogrzewania węglowego na gazowe bądź z odnawialnych źródeł energii, z programu ograniczenia niskiej emisji kominowej, z dofinansowaniem ze środków unijnych. W pierwszym kwartale 2017 roku przeprowadzana zostanie ankietyzacja w lokalach na terenie całego miasta. Ankieterzy będą odwiedzać mieszkańców i zadawać pytania odnośnie sposobu ogrzewania lokalu i zainteresowania dofinansowaniem wymiany ogrzewania. – Wstępnie planuje się dofinansowanie w wysokości do 70% kosztów przedsięwzięcia, które będzie udzielane w 2018 roku, po uzyskaniu przez gminę środków z Aglomeracji Wałbrzyskiej. Łącznie na ten cel miasto może pozyskać ok. 2 mln zł – mówi rzeczniczka.

Niestety, nie wszyscy są zgodni, że działania miasta w tym zakresie są wystarczające. – Otrzymaliśmy informację z Urzędu Miasta na temat ilości udzielonych dotacji w ostatnich trzech latach na likwidację pieców węglowych. Okazuje się, że do tej pory zlikwidowano jedynie 280 pieców. Rocznie wydajemy na ten cel jedynie ok. 150 tys. zł, co stanowi jedynie promil całego budżetu miasta. W tym tempie proces wymiany będzie trwał blisko 120 lat, biorąc pod uwagę fakt, że szacowana liczba pieców do wymiany może wynieść nawet 12 tysięcy sztuk w całym mieście. Dlatego będziemy wnioskować o przeznaczenie miliona złotych już w tym roku z rezerwy budżetowej – wynoszącej 3,6 mln zł na zwiększenie dotacji do minimum 5000 zł na piec. Trzeba zaznaczyć, że program Kawka pozwoli na likwidacje dodatkowych kilkuset palenisk – komentuje radny Marcin Paluszek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *