Piękna gejsza obok górala, pawie pióro i kwiat jaśminu czy krakowiak tańczony na murze chińskim? Wszystko to na międzynarodowym festiwalu tanecznym 11th China Xuchang International Tourism Festival, na którym Polskę reprezentował świdnicki Zespół Pieśni i Tańca „Jubilat”.
Zespół ze Świdnicy zatańczył na niejednej scenie, w niejednym kraju. Do Chin poleciał po raz pierwszy. Pod koniec kwietnia 20-osobowa grupa tancerzy ze Świdnicy, pod opieką artystyczną choreografów Anny Trzeciak i Lubomira Szmida, odbyła podróż do dalekiego Xuchang, położonego w Chinach wschodnich. Na festiwalu zaprezentowali tradycyjne tańce śląskie i małopolskie. Oprócz Jubilata na festiwalowej scenie wystąpiły także zespoły z Węgier, Brazylii i z różnych części Chin.
-Udział w festiwalu był wspaniałym doświadczenie, zarówno artystycznym, jak i kulturalnym – mówi Ewelina, która w zespole tańczy już od 10 lat – był to jeden z najlepszych festiwali, na jakim mieliśmy okazję się zaprezentować.
-Chiny to zdecydowanie inny świat. Wszystko jest tam zdumiewające. Mur chiński robi takie wrażenie, że turyści, których jest tam cała masa, w ogóle nie mają znaczenia, bo widoki które są po bokach zapierają dech w piersiach… – relacjonuje wyprawę Asia, która do Chin pojechała w charakterze fotografa zespołu.
Za Jubilatem niesamowita przygoda, a dla większości jego członków za pewne i podróż życia. Z Chin przywieźli nie tylko wiele wspomnień, nowych przyjaźni, przepięknych zdjęć oraz pamiątek, ale i festiwalowy certyfikat za wysoki poziom artystyczny zespołu oraz… zaproszenie na festiwal w Brazylii! Po takich przeżyciach na pewno wzrosła ich chęć do tanecznych wojaży.
/J.N; autorkami zdjęć do artykuły są Ewelina Durlej i Joanna Bogacz/
