Kocur trafił do lecznicy w tragicznym stanie, w ciele ma 4 śruty, rozgruchotaną miednicę, kość udową w rozsypce, prawdopodobnie krwotok wewnętrzny. W tej chwili walczy o życie.
– Tylko dzięki jednej kobiecie ma jeszcze jakieś szanse. Znalazła go i zaczęła szukać pomocy. Zawiozła kotka do lecznicy. Prezes TOZ-u w Jaworze jest w ciągłym kontakcie z weterynarzami. Podejrzewamy, że ktoś strzelał do kota a ten uciekając wpadł pod samochód – czytamy na stronie TOZ-u.