Typowo zimowe warunki: padający śnieg, czyniący Syzyfów z pracowników odśnieżających boisko, przenikliwy wiatr i mróz. W takich okolicznościach piłkarze Górnika Wałbrzych rozegrali sparing z ekipą Lechii Mińsk Mazowiecki.
Po niedawnej wygranej z Cracovią (3:2) i trzech golach Marcina Orłowskiego, nieliczni tym razem kibice liczyli na kolejne zwycięstwo. Nasz snajper niczym się nie zaznacył. Szarpał za to Michał Oświęcimka, wielokrotnie poniewierany przez znanego z ekstraklasy Pawła Magdonia. W wałbrzyskim zespole testowani byli dwaj młodzieżowcy: Piotr Prokop z Lechii Dzierżoniów i Paweł Jastrzębski, który ostatnie lata spędził w juniorach Zagłębia Lubin. W zespole zabrakło Kamila Jarosińskiego, Jana Rytki, Dominika Radziemskiego i Mateusza Krawca, którzy walczą w akademickich Mistrostwach Polski w Katowicach.
Niestety, już po 10 minutach goście, którzy przebywają na obozie kondycyjnym w Nowej Rudzie, prowadzili 1:0. Gola zdobył Jakub Rozwadowicz. W 23. minucie na 2:0 podwyższył Maksymilian Rozwadowicz. W 60. minucie gola na 3:0 strzelił Paweł Baraniak. Pod koniec spotkania nasi zdobyli honorową bramkę. Jej autorem był Sławomir Orzech, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Marcina Morawskiego.
Górnik Wałbrzych – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Jakub Rozwandowicz, 0:2 Maksymilian Rozwandowicz, 0:3 Paweł Baraniak, 1:3 Sławomir Orzech.
Górnik: Damian Jaroszewski, Bartosz Tyktor, Dariusz Michalak, Paweł Jastrzębski, Mateusz Sawicki, Grzegorz Michalak, Piotr Prokop, Sławomir Orzech, Marcin Morawski, Michał Oświęcimka, Marcin Orłowski oraz Gracjan Błaszczyk, Mateusz Sobiesierski, F. Brzeziński, Sebastian Surmaj, Mateusz Krzymiński, Damian Migalski. Trener: Robert Bubnowicz.
red.
fot. red.