– W ostatnim okresie coraz częściej wpływają do nas informacje o przebywających na terenie miasta, dzikich zwierzętach. Jest to okres roku, kiedy to stworzenia leśne migrują do miast, za pożywieniem. Większość zgłoszeń dotyczy lisów, które przebywają gdzieś na posesjach ale też ulicach, niestety tych martwych, bądź jeszcze żywych, potrąconych przez samochody – mówi Marek Fiłonowicz ze Straży Miejskiej. Z takim przypadkiem strażnicy mieli do czynienia kilka dni temu, kiedy przy ul. Pogodnej mieszkańcy znaleźli jeszcze żywego lisa. Pomimo szybkiej interwencji weterynarza zwierzaka nie udało się uratować. Prawdopodobnie został potrącony przez samochód. – W każdym takim przypadku pamiętać musimy o bezpiecznym postępowaniu. Chodzi głównie o to, by do nich się nie zbliżać, a już na pewno nie głaskać czy też brać na ręce, gdy jeszcze żyją np.. po potrąceniu. Po pierwsze mogą dotkliwie ukąsić, po drugie mogą być nosicielami chorób czy też pasożytów. Należy wtedy zadzwonić na numer alarmowy straży miejskiej 986 i powiadomić dyżurnego. Strażnik uruchomi wówczas odpowiedni organ, który zajmie się udzieleniem pomocy bądź zabraniem z miejsca zdarzenia, nieżywego już zwierzęcia – dodaje Fiłonowicz.