Orłowski prawie jak Lewandowski

Co prawda grupa dolnośląsko-lubuska III ligi to nie Bundesliga, ale wyczyn Marcina Orłowskiego nie zdarza się często na żadnym poziomie rozgrywek. Wałbrzyski napastnik potrzebował 19 minut, by skompletować hat-tricka, a jeszcze przed przerwą dołożył czwartego gola. Piłkarze zeszli na przerwę przy prowadzeniu biało-niebieskich 5:1. Poza Orłowskim dla Górnika gola zdobył jeszcze Mateusz Sawicki, a dla Budowlanych Maciej Trziszka. Tego ostatniego gola można było uniknąć, gdyby obrońcy Górnika wybili piłkę po rzucie rożnym zamiast pozwolić wepchnąć ją do bramki strzeżonej przez Kamila Jarosińskiego. 
Po przerwie tempo meczu spadło. Podopieczni Roberta Bubnowicza zdobyli jeszcze dwie bramki za sprawą Orłowskiego i Sławomira Orzecha, a mogli jeszcze więcej. Marcin Morawski trafił z 16 metrów w poprzeczkę, a Orłowski z rzutu karnego w słupek.
Dzisiejsza wygrana dała wałbrzyszanom pozycję wicelidera. Prowadzi Miedź II Legnica, mająca lepszy stosunek bramek.
W nadchodzącym tygodniu czekają Górnika dwa trudne mecze z zespołami z czołówki. W środę wyjazdowe spotkanie ze Ślęzą Wrocław (3.), a w niedzielę na własnym boisku z Miedzią II (1.).

Górnik Wałbrzych – Budowlani Lubsko 7:1 (5:1)
Bramki: 1:0 Marcin Orłowski (5), 2:0 Marcin Orłowski (8), 3:0 Marcin Orłowski (19), 4:0 Mateusz Sawicki (33), 4:1 Maciej Trziszka (35), 5:1 Marcin Orłowski (40), 6:1 Sławomir Orzech (55), 7:1 Marcin Orłowski (76)
Żółta kartka: Karol Łyczko – Budowlani Lubsko

Górnik: Kamil Jarosiński, Dariusz Michalak, Sławomir Orzech, Adrian Mrowiec,  Sebastian Surmaj (53 Mateusz Krzymiński), Jan Rytko, Marcin Morawski, Michał Oświęcimka (55 Grzegorz Michalak), Mateusz Sawicki (58 Mateusz Sobiesierski), Damian Migalski (46 Maksym Tatuśko), Marcin Orłowski. Trener: Robert Bubnowicz.

red.
fot. red.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *