Oświadczenie Śląskiego Konsorcjum Autobusowego

Zwracamy się do Państwa, jako przedstawicieli lokalnych mediów, w związku z publikacją zamieszczoną przez Portal Aglomeracji Wałbrzyskiej „daminfo” w dniu 30 maja 2015 r. na stronie internetowej www.daminfo.pl, którą to publikację stanowił zapis video rozmowy przeprowadzonej przez redaktor tego portalu z Panem Jarosławem Szymańczakiem.

Oświadczenie Zarządu Śląskiego Konsorcjum Autobusowego Spółki z o.o. w sprawie pomówień wygłoszonych przez pana Jarosława Szymańczaka:

W odpowiedzi na oskarżenia i pomówienia wygłoszone przez Pana Jarosława Szymańczaka pragniemy w pierwszej kolejności przedstawić fakty dotyczące organizacji komunikacji miejskiej w Wałbrzychu, bo tego w wypowiedziach pana Szymańczaka zabrakło.

I.

Organizatorem komunikacji w Wałbrzychu jest Zarząd Dróg Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu, który w 2012 roku ogłosił przetarg nieograniczony publiczny, w którym uczestniczyć mógł każdy podmiot spełniający wymagania postawione przez Zamawiającego. To już w warunkach specyfikacji istotnych warunków zamówienia postanowiono, że autobusy zakupione przez Gminę Wałbrzych z dofinansowania uzyskanego ze środków UE, zostaną udostępnione wykonawcy, który wygra przetarg i będzie realizował zadania przewozowe.

W warunkach przetargu jedynym kryterium oceny ofert było kryterium ceny i spośród ofert złożonych w tym postępowaniu, najniższą cenę zaoferowali wykonawcy tworzący konsorcjum firm (Śląskie Konsorcjum Autobusowe): Nowak Transport Benedykt Nowak – lider konsorcjum, LZ A.Lazar i M.Lazar Spółka jawna, Transgór Spółka Akcyjna, PPHU Kłosok Andrzej Kłosok, ASKA Joanna Kałek i Usługi Transportowe Krzysztof Pawelec. Są to podmioty, które postanowiły wspólnie ubiegać się o udzielenie zamówienia, co pozwoliło im sprostać wymaganiom zamawiającego i ostatecznie wygrać przetarg. Wykonawcą zamówienia publicznego jest więc formalnie konsorcjum sześciu firm.

Również w specyfikacji istotnych warunków zamówienia na etapie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego przewidziano postanowienia, które wiązać będą wykonawcę zamówienia jeśli zdecyduje o powierzeniu wykonywania zadania podwykonawcy. Z uwagi na fakt, że realizacja zamówienia jednocześnie przez 6 firm, będących odrębnymi podmiotami, mogłaby napotykać trudności natury organizacyjnej, postanowiono o powołaniu spółki celowej, której wspólnikami są wymienione wyżej podmioty. Zadaniem powołanej spółki, która działa pod nazwą Śląskie Konsorcjum Autobusowe Spółka z o.o., jest realizacja w charakterze podwykonawcy zamówienia publicznego udzielonego przez Gminę Wałbrzych.

W związku z faktem, że wykonawcą zamówienia publicznego jest sześć podmiotów tworzących konsorcjum, zgodnie z wymaganiem wynikającym z art. 23 Prawa zamówień publicznych, jeden z tych podmiotów tj. Nowak Transport Benedykt Nowak został powołany pełnomocnikiem stron – liderem konsorcjum. Zadaniem lidera konsorcjum jest reprezentowanie wykonawców występujących wspólnie przed zamawiającym, zgodnie z wymaganiem cytowanego wyżej przepisu Ustawy Prawo zamówień publicznych. Jednocześnie lider konsorcjum jest podmiotem, który w imieniu wszystkich stron dokonuje rozliczenia wynagrodzenia otrzymanego od zamawiającego za realizację zadania. Każdemu z podmiotów będących wykonawcą zamówienia przysługuje 1/6 udziału w wynagrodzeniu uzyskiwanym od Miasta Wałbrzych. Dlatego też lider konsorcjum otrzymując całość wynagrodzenia od zamawiającego, przekazuje 5/6 tego wynagrodzenia pozostałym podmiotom tworzących konsorcjum firm.

Z uwagi na fakt, że ŚKA Spółka z o.o. jest podwykonawcą zamówienia otrzymuje ona wynagrodzenie za realizację zadań podwykonawczych od wykonawcy, którym jest konsorcjum sześciu firm. Wszyscy członkowie tego konsorcjum odpowiadają więc za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy w 1/6 części każdy.

Wyłącznym wynagrodzeniem otrzymywanym przez wykonawcę zamówienia (konsorcjum sześciu firm) jest wynagrodzenie przewidziane w umowie zawartej z zamawiającym. Jest to wynagrodzenie rozliczane miesięcznie i ustalane jako iloczyn faktycznie przejechanych wozokilometrów i stawki za 1 wozokilometr zawartej w ofercie przetargowej.

II.

W wywiadzie udzielonym przez Pana Szymańczaka, powtarzają się słowa o rzekomych ogromnych nadużyciach w sferze transportu oraz o wyprowadzeniu pieniędzy z Miasta Wałbrzych, czego beneficjentem miał być wykonawca zamówienia publicznego. Stanowczo zaprzeczamy tego rodzaju kłamliwym pomówieniom oraz oskarżeniom.

W pierwszej kolejności zaprzeczamy aby w ramach rozliczenia wynagrodzenia z miasta wykonawca zamówienia publicznego otrzymał „transzę 10 milionów wypłaconą w kwietniu 2013 r.”. Pan Szymańczak zwyczajnie kłamie mówiąc o otrzymaniu przez konsorcjum takiej transzy. Jak wskazano wyżej wyłącznym wynagrodzeniem jest to ustalone w umowie w sprawie zamówienia publicznego zawartej z zamawiającym tj. w Umowie nr 522/2012 z dnia 3 grudnia 2012 r. zawartej pomiędzy Gminą Wałbrzych – ZDKiUM a podmiotami działającymi w ramach Śląskiego Konsorcjum Autobusowego. Umowa jak również protokół z postępowania o udzielenie zamówienia jest jawna dla każdej osoby, która chciałaby się z nią zapoznać. Poza wykonaniem zapisów tej umowy (której projekt był już zawarty w specyfikacji istotnych warunków zamówienia) wykonawca zamówienia nie otrzymał żadnych środków od Gminy Wałbrzych czy jej jednostek wewnętrznych.

Pan Szymańczak kłamie również wówczas gdy mówi, że wymieniona wyżej Umowa nr 522/2012 została zmieniona co miało rzekomo umożliwić zlecenie wykonania zadania podwykonawcy. Wymieniona umowa w §3 określała warunki na jakich wykonawca może powierzać wykonanie przewozu innym przewoźnikom czyli zasady podwykonawstwa. Śląskie Konsorcjum Autobusowe Spółka z o.o. spełniła te warunki i w dniu 28 lutego 2013 roku wykonawcy udzielono pisemnej zgody na zlecenie wykonania zamówienia podwykonawcy. Tym samym nie dokonano żadnych zmian w umowie, a wprost przeciwnie właśnie zgoda na podwykonawstwo została wydana na podstawie w/w umowy, która stanowiła załącznik do specyfikacji.

Pan Szymańczak na poparcie swoich tez o mechanizmie rzekomego wyprowadzania pieniędzy ogłosił, że podczas procedury przetargowej Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej zaprosił poszczególnych członków Konsorcjum na spotkanie, co zdaniem Pana Szymańczaka było bezprawne. Otóż sądzimy, że dla władz Miasta Wałbrzycha złożenie najkorzystniejszej oferty nie przez jedną firmę a przez sześć podmiotów występujących wspólnie było dużym zaskoczeniem. Należy zakładać, że z tego wynikała inicjatywa zorganizowania takiego spotkania. Spotkanie odbyło się na Sali konferencyjnej Urzędu Miasta w obecności części radnych, prawników urzędu, przedstawicieli związków zawodowych i naczelników niektórych wydziałów Urzędu Miasta oraz dyrektora Zarządu Dróg Komunikacji i Utrzymania Miasta Pana Bogusława Rogińskiego.

W czasie spotkania Prezydent Miasta:
– podkreślił, że będzie egzekwował wymagania co do funkcjonowania komunikacji, zawarte w projekcie umowy znajdującym się w specyfikacji przetargowej,
– oczekiwał przedstawienia wizji zorganizowania komunikacji miejskiej przez członków Konsorcjum, którzy złożyli najkorzystniejszą ofertę,
– zażądał przedstawienia gwarancji finansowych (promesy) firm leasingowych udzielonych członkom Konsorcjum na zakup nowych autobusów,
– umożliwił obecnym związkowcom zadawanie pytań dotyczących zasad zatrudniania pracowników, w tym osób zatrudnionych u dotychczasowego przewoźnika.

Generalnie z wypowiedzi Prezydenta padających na spotkaniu można było wnioskować, że zależy mu na profesjonalnym zorganizowaniu komunikacji miejskiej na terenie Wałbrzycha i gmin sąsiednich, z którymi Wałbrzych zawarł porozumienie w celu przejęcia zadań organizacji komunikacji.

Najbardziej krzywdzącymi tezami wygłaszanymi przez Pana Szymańczaka są jednak tezy jakoby doszło do „wyprowadzenia pieniędzy z budżetu Miasta Wałbrzych do prywatnych kieszeni właścicieli Śląskiego Konsorcjum Autobusowego, a w szczególności Pana Benedykta Nowaka”.

Pan Szymańczak ogłosił wykrycie metody rzekomego „wyprowadzenia przez władze miasta ogromnych sum pieniędzy” oraz przekazywanie pieniędzy Benedyktowi Nowakowi, „który robi sobie regres 70 gr za każdy przejechany wzkm”. Tego typu tezy głoszone przez pana Szymańczaka świadczą o jego ignorancji w sprawach zamówień publicznych, zasadach funkcjonowania i rozliczeń podmiotów funkcjonujących w ramach umowy konsorcjum. Śląskie Konsorcjum Autobusowe złożone z sześciu firm jest reprezentowane przez Lidera Benedykta Nowaka, który w imieniu pozostałych konsorcjantów podpisał umowę z Gminą Wałbrzych i jak wyżej wskazano, za pośrednictwem którego realizowane są wszystkie płatności należne wszystkim konsorcjantom. Benedykt Nowak jako lider z otrzymanych od zamawiającego środków przekazuje następnie 5/6 wynagrodzenia pozostałym konsorcjantom. Pan Szymańczak kłamie mówiąc, że pan Benedykt Nowak „robi sobie regres w wysokości 70gr za każdy wzkm” bowiem w rzeczywistości lider konsorcjum tak jak pozostali konsorcjanci otrzymuje należną jemu jako współwykonawcy zamówienia kwotę stanowiącą 1/6 całkowitego miesięcznego wynagrodzenia za świadczenie usług komunikacji miejskiej i jest to kwota w zależności od przejechanych wozokilometrów w danym miesiącu zbliżona do 350.000 zł razem z podatkiem VAT.

Tymczasem żeby jednak uzyskać ten przychód (a nie dochód) Pan Benedykt Nowak jak i pozostali członkowie konsorcjum jako wykonawcy zamówienia publicznego muszą zapewnić realizację przewozów, co czynią poprzez podwykonawcę, będąc jednocześnie zobowiązanymi do zapłaty wynagrodzenia należnego podwykonawcy, w 1/6 części tego wynagrodzenia każdy z nich.

Podwykonawca zamówienia publicznego jest podmiotem ponoszącym wszelkie koszty realizacji zamówienia:
– wynagrodzenia pracowników,
– paliwa,
– napraw i remontów pojazdów,
– utrzymania zaplecza technicznego,
– służby dyspozytorskiej,
– opłat za przystanki,
– opłat za media,
– podatków
i innych.

W rzeczywistości więc to dopiero różnica pomiędzy wynagrodzeniem otrzymywanym przez członków Konsorcjum a wynagrodzeniem płaconym przez nich podwykonawcy jest zyskiem członków Konsorcjum jako wykonawcy zamówienia publicznego.

W przypadku braku zatrudnienia podwykonawcy zysk ten stanowiłby zbliżoną wartość tyle, że byłaby to różnica pomiędzy wynagrodzeniem otrzymanym od zamawiającego przez członków Konsorcjum a pokrywanymi wtedy bezpośrednio przez członków konsorcjum kosztami realizacji zadania.

Pan Szymańczak zdaje się nie rozumieć zasad rachunkowości lub udaje, że ich nie rozumie, dowolnie manipulując liczbami, ogłaszając „że owe 350.000 zł miesięcznie jest czystym dochodem Pana Nowaka niezależnie od tego jak funkcjonuje spółka”. Do tego naiwnie i populistycznie zadaje pani redaktor pytanie czy chciałaby tyle miesięcznie zarabiać.

Pan Szymańczak tkwiąc chyba w swego rodzaju urojeniu widzi w przedstawionych wyżej zasadach rozliczenia „wyprowadzenie pieniędzy z Miasta”. W takim rozumieniu jakie prezentuje Pan Szymańczak każda zapłata za usługi realizowane przez firmę prywatną na rzecz podmiotu publicznego będzie stanowiła wyprowadzenie pieniędzy publicznych.

To przecież zysk wynikający z prowadzonej działalności gospodarczej jest elementem, który pozwala tę działalność prowadzić. Tak się składa, że wspólna oferta członków Konsorcjum była najtańszą ofertą złożoną w postępowaniu. Oznacza to, że na rynku nie było żadnego podmiotu, który byłby zainteresowany realizacją tego zamówienia za niższą kwotę. Jeśli Pan Szymańczak uważa, że cena usług realizowanych przez członków konsorcjum jest zbyt wysoka, to przecież miał on swoją szansę, której nie wykorzystał, aby to udowodnić i złożyć własną lub wspólną z innymi przedsiębiorcami ofertę, w której mógłby zaoferować niższą cenę i za tę cenę zamówienie realizować na tych samych warunkach, jakie obowiązują obecnie członków konsorcjum.

Trzeba również podkreślić, że członkowie Konsorcjum powołując Spółkę, będącą podwykonawcą, zainwestowali w leasing 32 nowych autobusów ok. 35 mln złotych, a w zakup zajezdni 3 mln złotych i ponoszą ryzyko oraz całkowitą odpowiedzialność za realizację komunikacji na terenie Wałbrzycha i gmin sąsiednich, a także za zorganizowanie i funkcjonowanie firmy zatrudniającej ok. 160 osób.
Umowa z Gminą Wałbrzych jest zawarta na 10 lat i z wiekiem taboru koszty będą z pewnością wyższe, a zysk mniejszy. Wieloletnie doświadczenie konsorcjantów w świadczeniu usług komunikacji miejskiej jest gwarancją, że stawka za wzkm jest skalkulowana właściwie i nie ma zagrożenia realizacji podpisanej umowy w całym 10 letnim okresie.

Pan Szymańczak zgodnie z zasadą spiskowej teorii dziejów lansuje tezę, że skoro członkowie konsorcjum to firmy z Górnego Śląska i założona przez nich spółka zakupiła zajezdnię od firmy mającej siedzibę również na Górnym Śląsku to musiał być przekręt.

Otóż według danych GUS za 2015 rok w województwie śląskim zarejestrowanych jest ponad 330 tysięcy firm prowadzących działalność gospodarczą oraz ponad 45 tysięcy spółek. Sugestia Pana Szymańczaka, że jak były to firmy z Górnego Śląska to z pewnością były w zmowie, w świetle powyższych danych, jest naiwna. Oczywiście nikt spośród członków Konsorcjum nie znał wcześniej właścicieli firmy, od której Śląskie Konsorcjum Autobusowe Sp. z o.o. zakupiło zajezdnię. Poza tym na czym miałby polegać ów „przekręt” skoro to nasza spółka musiała wydać na zajezdnię 3 mln złotych. Również tutaj nie było przeciwskazań aby to Pan Szymańczak złożył syndykowi ofertę zakupu nieruchomości i następnie odsprzedał ją z zyskiem podmiotowi, który wykorzysta ją w swojej działalności gospodarczej.
Ostatecznie zaś trzeba wskazać, że nieprawdziwe są tezy Pana Szymańczaka, jakoby zdolność kredytowa Śląskiego Konsorcjum Autobusowego Spółki z o.o. wynosiła 54 tys. zł. Informujemy, że 24 kwietnia 2013 roku Śląskie Konsorcjum Autobusowe Spółka z.o.o. uzyskała od ING Banku Śląskiego S.A. kredyt w wysokości 2.756.000,00 zł (dwa miliony 756 tysięcy złotych) na zakup zajezdni w Wałbrzychu przy ulicy Ludowej 1D. Nie sposób o lepszy argument na podważenie błędnych tez Pana Szymańczaka, no chyba żeby kwestionować również ocenę zdolności dokonaną przez specjalistów z ING Banku Śląskiego, jednego z największych banków w Polsce.

Również kondycja finansowa członków konsorcjum, jako podmiotów posiadających wieloletnie doświadczenie w realizacji zadań komunikacyjnych, posiadających własne bazy transportowe i potencjał techniczny, została oceniona pozytywnie, skoro uzyskali oni leasing 32 nowych autobusów przeznaczonych do wykonywania zadania. Również tym razem ocena zdolności kredytowej została przeprowadzona przez podmioty należące do grup kapitałowych największych polskich banków PKO BP S.A. i PEKAO S.A.

Na koniec podkreślamy, że zastrzeżenia kierujemy również do Pani redaktor Telewizji Dami Wałbrzych, która w sposób bezkrytyczny odnosiła się do „rewelacji” Pana Szymańczaka, powtarzając już w swoich pytaniach część tez wypowiadanych następnie przez Pana Szymańczaka. Niestety taki sposób przeprowadzenia wywiadu nie może być oceniany jako rzetelne dziennikarstwo.

Mając powyższe na uwadze, zastrzegamy, że członkowie Konsorcjum, będącego wykonawcą zamówienia publicznego oraz Śląskie Konsorcjum Autobusowe Spółka z.o.o. jako jego podwykonawca, których bezpośrednio dotykają kłamstwa i pomówienia wygłaszane przez Pana Szymańczaka będą ubiegać się o ochronę prawną swojego dobrego imienia w postępowaniu cywilnym jak również poprzez skierowanie aktu oskarżenia przeciwko Panu Szymańczakowi, którego zachowanie spełnia znamiona czynu zabronionego przewidzianego w artykule 212 &2 kodeksu karnego , którego popełnienie jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 1 roku.

Z poważaniem Prezes Zarządu Zbigniew Gruszka”.
fot. ZDKiUM Wałbrzych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *