Oszukują tysiące kobiet! Ofiary są wszędzie, jak się ratować?

Kilka dni po wypełnieniu ankiety do poszkodowanych dzowni telefon. Głos w słuchawce informuje, że wygrało się zestaw bielizny. Opłata jedyne 19.90 – takie są koszty przesyłki. To jednak dopiero początek koszmaru. – Najpierw niespełna 20 zł a potem już prawie 60. Oczywiście nie zapłaciłam. Na infolinię też nie można się dodzwonić. Nikt nie mowił mi o żadnym abonamencie, jedynie o szczęściu – przecież mnie wylosowali spośród tysięcy kobiet – opowiada jedna z poszkodowanych, kóre zgłosiły sie do naszej redakcji.
Pani Justyna, młoda mama też zna mechanizm działania firmy. – Dzownią do mnie jednego dnia z informacją, że wygrałam ekskluzywne majtki. Dowiedziałam się, że to jest zupełnie darmowe, muszę tylko opłacić koszty przesyłki. Zgodziłam się. Bielizna to raczej ekskluzywne badziewie ale zapłaciłam. Tylko, że potem dostałam paczkę z trzema parami majtek i informację, że mam zapłacić abonament w wysokości 79,90 – opowiada Pani Justyna. Niestety oszukanych jest całe mnóstwo. Naciagacze dzownią też do domu proponując zestaw bielizny a dane mają z wypełnionej w szpitalu ankiety. – Zamiast bielizny dostałam zwykłe majtki, jak z targu warte 2zł. Zapłacilam i napisałam odmowę przy czym przysłali niby karę, chyba za tą odmowę, której nie zaplacilam, ale przychodziły nadal upomnienia. W końcu zdecydowałam zapłacić się by mieć spokój. Stwierdzili, że za późno przyszla opłata i za to wysłali mi kolejne 3 pary majtek za 90zł. Pod koniec stycznia znowu przyszła faktura, tym razem 150zł, to zwyczajne wyłudzanie kasy. Na ich pismach nie ma żadnych pieczątek ani podpisów tym samym te pisma sa nie ważne, wygladaja jak ksero – mówi Pani Katarzyna. Wiele z oszukanych kobiet pomocy szukało u Danuty Mazur, Powiatowego Rzecznika praw Konsumenta. – Pani Rzecznik w naszym imieniu prowadziła rozmowy Bardzo nam pomogała – mówią poszkodowane. – Rzeczywiście, mamy sporo takich zgłoszeń. Zawsze i każdemu tłumaczę, by dokładnie czytać co się podpisuje. Jeśli nie mamy czasu albo ochoty – nie podpisywać niczego! – mówi Danuta Mazur, rzecznik Praw Konsumentów. – Natomiast jesli już się podpisało, to niestety należy mieć na uwadze, że to umowa na abonament. Polega to na tym, że w ramach tego abonamentu przychodzą do nas kolejne paczki z bielizną. Konieczne jest w tej sytuacji napisanie odstąpienia od umowy oraz zawarcia w tym odstąpieniu informacji, że nie życzymy sobie, by pojawiały sie u nas kolejnej przesyłki. Zwyczajowo obowiązuje nas miesięczny okres wypowiedzenia. Musimy więc pamiętać, by zapłacić fakturę za jeszcze jeden miesiąc. Konieczne będzie te uregulowanie już wystawionych faktur – dodaje.
gacie2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *