Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartek w Mieroszowie. Wezwani na interwencję policjanci boguszowskiego posterunku policji zostali zaatakowani przez dwóch agresywnych napastników. Doszło do rękoczynów i gróźb karalnych. Jeden z policjantów został obalony na ziemię i przez dłuższą chwilę nie mógł się ruszać.
Dlaczego rozmazano obraz? Dlaczego fonia jest maskowana? Nie wiadomo co kto i dlaczego.
Na pierwszy rzut oka wygląda mi na to że policjanci amatorzy. Powinni jednego agresora do czegoś przykuć a drugim zająć się i doprowadzić do radiowozu a dopiero później zająć się tym pierwszym. Ewentualnie poprosić o wsparcie. A tu co?
I prosiłbym tak nie ferować sądów że użyto „gróźb karalnych”. To że coś ktoś mówi może zostać uznane za groźbę karalną dopiero wówczas jeśli istnieje realna możliwość spełnienia tej groźby. Jeśli ktoś jest skuty, leży na ziemi, jest obezwładniony, to nie może nikogo „zabić”. Czy to jest jasne?