Podpalanie wałbrzyskiej Strefy?

    Redakcja Telewizji DAMI Region, otrzymała w ostatnim czasie kilka niepokojących maili wskazujących na niewłaściwe praktyki stosowane wewnątrz największej wałbrzyskiej Spółki. Maile te, ze względu na swój anonimowy charakter oraz brak podparcia w formie twardych dowodów, wzbudziły umiarkowane zainteresowanie redakcji lecz mimo to postanowiliśmy zweryfikować ich prawdziwość.

    Z nieoficjalnych informacji pozyskanych od pracowników Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK” dowiedzieliśmy się, że od samego początku funkcjonowania nowego zarządu WSSE trwa próba jego obalenia. Jak się dowiadujemy niepogodzeni z odejściem byli pracownicy, a może nawet i członkowie zarządu zawiązali nieformalną koalicję mającą na celu zdyskredytowanie obecnego zarządu WSSE oraz wywołanie chaosu wśród pracowników Spółki.

    Ostatnie lata w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej „INVEST-PARK” należały, jak można by wywnioskować z doniesień medialnych, raczej do tych burzliwych. W listopadzie 2021 roku, stanowisko Prezesa WSSE objął Piotr Wojtyczka. Rok 2021 okazał się dla Spółki rekordowy: 60 decyzji o wsparciu inwestycji, zagwarantowane 3,5 tys. nowych miejsc pracy i łączne nakłady inwestycyjne, które wyniosły ponad 4,8 mld zł. Te liczby mogą robić wrażenie, bowiem tak udanego roku w historii tej 25-letniej Spółki jeszcze nie było. Można by się zatem zastanowić czego potrzebowałaby jeszcze Strefa, aby w dalszym ciągu móc kontynuować wspieranie rozwoju największych inwestycji? Odpowiedź jest prosta… Przede wszystkim spokoju, aby móc dalej realizować swoje cele. To jak się okazuje, nie jest jednak takie proste.

Niemal od pierwszego dnia urzędowania nowego Prezesa, którym został Piotr Wojtyczka, zarząd Spółki jest intensywnie atakowany różnego rodzaju anonimami, które kierowane są do ministerstw, urzędów i redakcji zlokalizowanych m.in na Dolnym Śląsku. Podpisują się pod nimi: „Pracownicy Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, którzy proszą o pomoc”. Ostatni list został wysłany w ubiegłym tygodniu, gdy pracownicy Spółki przebywali na szkoleniach wewnętrznych w Karpaczu. Co zarzuca się Zarządowi? Terror, rozrzutność, szantaż, itd… „To całkowity absurd” – mówi nam jeden z pracowników WSSE.

    Nowy zarząd od samego początku zdecydował się na kilka istotnych zmian, które spowodowały, że Spółka przeżywa swój ponowny rozkwit, ciesząc się najlepszymi wynikami od lat. Jak mówi jeden z pracowników WSSE: „Wreszcie można normalnie pracować, wreszcie zatrudniani i wynagradzani są pracownicy, którzy nie zajmują się polityką, a normalną, merytoryczną pracą”. W kuluarach Spółki mówi się o tym, że za tym jawnym atakiem i próbą szantażu stoją byli pracownicy i członkowie zarządu, którzy chcieli odgrywać główne role w Spółce. Ich walka o stołki i próba dezorganizacji zakończyła się jednak niepowodzeniem i… zwolnieniem, co odbija się na obecnym Zarządzie.

   Pracowników najbardziej boli fakt, że po raz kolejny stali się narzędziem w rękach sfrustrowanych osób, którzy cały czas wpływają negatywnie na ich codzienną pracę. Kolejny z nich dodaje: „W piątek wszyscy wróciliśmy w znakomitych nastrojach ze szkolenia. Dziś docierają do nas sygnały, że byli pracownicy i niedoszli prezesi próbują wykorzystać nas do swej szkodliwej gry w walce z obecnym zarządem, który sprawił, że po wielu trudnych latach w WSSE znów chce nam się przychodzić do pracy. Jest nam po ludzku przykro, że takie sytuacje się zdarzają”.

   W ostatnim liście, który trafił do dolnośląskich redakcji, ciekawym wątkiem jest temat dyrektor jednego z Departamentów Spółki, która rzekomo miała zrezygnować z pracy w WSSE, bo jak piszą „Pracownicy Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, którzy proszą o pomoc” została wykorzystana i jest już niepotrzebna. W liście zawarty został bezpośredni numer telefonu, dlatego dotarliśmy do Pani Dyrektor Małgorzaty Włochal, która w zdecydowany sposób zaprzecza wszystkim informacjom i formułowanym zarzutom wobec Zarządu WSSE. – „Wszystkie przytoczone w liście insynuacje dotyczące mojej osoby stoją w całkowitej sprzeczności z rzeczywistością. Z WSSE jestem związana od 2010 roku. Przez minione lata, bez względu na uwarunkowania, poświęcałam się wyłącznie realizacji celów i zadań spółki dbając o dobro i interes INVEST-PARK. Zmiana miejsca zatrudnienia i związany z nią awans, które zawdzięczam jedynie własnej pracy i kompetencjom, to naturalny etap w rozwoju mojej zawodowej kariery. Jestem wdzięczna, że przez ponad dekadę miałam przyjemność realizować tak śmiałe i strategiczne inwestycje”.

   O wypowiedź poprosiliśmy również rzecznik prasową spółki Panią Małgorzatę Mikołajczyk. „W imieniu koleżanek i kolegów z Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK” z ubolewaniem stwierdzam, że w kłamliwy i obrzydliwy sposób opisuje się funkcjonowanie nasze, Zarządu i atmosferę panującą w Spółce. Zdecydowanie zaprzeczam, że którykolwiek z pracowników został zmuszony do udziału w wyjeździe szkoleniowym i zrobienia zdjęcia z okazji zarejestrowania 25 lat temu Spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym. Nieprawdą jest również, że dyrektor zarządzający i wicedyrektorzy otrzymali nowe iPhoney 13 pro oraz karty kredytowe. Wszelkie zakupy realizowane przez Spółkę opierają się na zasadach uczciwej konkurencji, efektywności, jawności i przejrzystości. W przypadku dalszego rozpowszechniania szkalujących WSSE „INVEST-PARK” i jej pracowników informacji Zarząd Spółki będzie zmuszony do podjęcia stanowczych kroków prawnych. Apeluję jednocześnie do autora lub autorów listów o ujawnienie się i pokazanie dowodów potwierdzających zawarte w liście stwierdzenia”.

Sprawę będziemy monitorować na bieżąco.

Autor: S.Zięba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *