Sąd będzie badał, czy w wyniku działań dwóch ex-policjantów doszło do śmierci 35-letniego Piotra G. Mężczyzna został zatrzymany w związku z popełnionym wykroczeniem 9 sierpnia 2013 roku w Wałbrzychu. Choć faktycznie nie dostał mandatu policjanci zabrali go na komisariat. Zmarł dwie godziny po tym jak opuścił jego mury.
Ustalenia śledczych wskazują jasno, że 35-latek zmarł na skutek ciężkiego pobicia. Policjanci mieli zadawać mu ciosy pięściami i nogami w wyniku czego miał doznać połamania żeber i pęknięcia śledziony.
Do postawienia zarzutu oskarżonym w największej mierze przyczynił się sam poszkodowany. Tuż po zdarzeniu na komisariacie prowadził on bowiem rozmowę telefoniczną z rodziną i opowiadał co go spotkało podczas zatrzymania. Wówczas bowiem na posterunku nie był zainstalowany monitoring.
Podczas dzisiejszego procesu, przesłuchani zostali oskarżeni. Powołanych ma być też około 30 świadków.
Obaj byli już policjanci nie przyznają się do winy. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.