Na miejscu pracowały jak informuje Jacek Kurczyński, rzecznik straży, trzy zastępy OSP i jeden zastęp PSP. Płonęła hałda starych opon gumowych, składowanych w tym miejscu nielegalnie.
Niestety, jak informują mieszkańcy wsi, cały czas na tym terenie pojawiają się ciężarówki z kolejnymi odpadami: plastikami i oponami.
Przypomnijmy, w lipcu, po szeregu interwencji i po wielkim pożarze, mieszkańcy zorganizowali spotkanie z władzami gminy i ówczesnym dzierżawcą terenu. Wówczas obiecywał on, że teren uprzątnie, przekonywał też, że nie miał pojęcia, że działa nielegalnie. Od tego czasu minęło niemal pół roku, a temat wciąż pozostaje nierozwiązany, co więcej zmienił się dzierżawca terenu.
Za zdjęcia dziękujemy Czytelniczce Małgorzacie.