Wałbrzyska policja zatrzymała siedemnastolatka, który własnej babci ukradł z mieszkania wartą trzy tysiące złotych biżuterię, a z piwnicy komputer, głośniki i porcelanę. Prowadzący sprawę policjanci wytypowali młodzieńca jako potencjalnego sprawcę kradzierzy. W pomieszczeniach do niego należących mundurowi znaleźli radioodtwarzacze samochodowe. Największym wyczynem złodzieja była kradzież samochodu, w którym były elektronarzędzia, materiały hydrauliczne i dokumenty. Zatrzymany do wszystkiego się przyznał. Złożył obszerne wyjaśnienia, które potwierdzono w czasie eksperymentu procesowego.
O jego dalszych losach zadecyduje sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.
red.