Schody donikąd

W Polsce panuje coraz większa moda na kolarstwo,  a więc powstaje też coraz więcej ścieżek rowerowych. Nie inaczej jest także w Świdnicy. Trudno nie zauważyć tu wciąż powiększającej się linii dróg dla rowerzystów. Od lipca tego roku  świdniccy kolarze cieszyć się mogą z nowopowstałej ścieżki nad rzeką Bystrzycą. Nie budziłaby ona zastrzeżeń, gdyby nie tajemnicze schody na samym jej środku…

„Czy te schodki to przeszkoda dla BMXów?” – pyta żartobliwie radny Marcin Paluszek, który w poniedziałek złożył oficjalne zapytanie o zagadkowe schody do Urzędu Miasta. Nie uzyskał jeszcze odpowiedzi, a więc „schodowa zagadka” nie została jeszcze rozwikłana.

Schodki stanęły tuż przy nowo wybudowanej, nieczynnej jeszcze kładce między Kraszowicami, a Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Świdnicy. Być może istnieje logiczne uzasadnienie dla ich budowy, ale na chwilę obecną prowadzą donikąd. Ponadto ani nie są one kolarzom do niczego potrzebne, ani tymbardziej nie zwiększają bezpieczeństwa na trasie. Nie wiadomo także nic o planach budowy chodnika dla pieszych w tym miejscu. „Mamy nadzieję, że to nie kolejny absurd…” – tak tę architektoniczną perełkę komentuje na swoim facebook’u Świdnickie Forum Rozwoju.

/JN/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *