24 czerwca czwórka znajomych wybrała się pobawić nad brzegiem stawu na Wzgórzu Gedymina, jednak z imprezy wrócili już tylko w trójkę. Do domu nie powrócił 52-latek, w następstwie czego zgłoszono jego zaginięcie. Do poszukiwań wyruszyli policjanci, a następnego dnia dołaczyli do nich wałbrzyscy strażacy. W związku z podejrzeniem utonięcia poproszono o pomoc specjalną grupę płetwonurków z Wrocławia. Nurkowie po krótkich poszukiwaniach odnaleźli ciało 52-latka. Na miejscu tragedii czynności dochodzeniowe przeprowadziła prokuratura oraz policja.
„Prowadzono szerokie poszukiwania przede wszystkim w okolicy Wzgórza Gedymina. Niestety nurkowie ze straży pożarnej ujawnili ciało 52-latka w zbiorniku wodnym. Lekarz wstępnie określił przyczynę zgonu jako utonięcie i wstępnie wykluczył udział w zdarzeniu osób trzecich. Ciało zostało zabezpieczone w prosektorium miejskim, postępowanie prowadzi Komisariat Miejski nr 5” – mówi Magdalena Korościk KMP w Wałbrzychu.