Czy upadek AQUA-ZDROJU jest równoznaczny z upadkiem wałbrzyskiego OSiR-u, a co za tym idzie upadkiem wałbrzyskiego sportu? Przez ostatnie lata wałbrzyski magistrat, pod kierownictwem prezydenta Romana Szełemeja, nie może poszczycić się sukcesami w dziedzinie sportu. Czy AQUA-ZDRÓJ to przysłowiowy „gwóźdź do trumny” wałbrzyskiego sportu?