Nasi czytelnicy zapierają się, że bielizna (lub krótkie spodenki) zdobi budynek od wielu miesięcy. Naruszają ją jedynie warunki atmosferyczne i gołębie. Poza tym różowa garderoba jest nienaruszona. Nie ruszają jej też miejskie służby, być może uznając, że to ozdoba jednej z ładniejszych w Świdnicy ulic mieszczącej się tuż przy Rynku.
Kto powiesił na kartuszu bieliznę i dlaczego? To zagadka, podobnie jak ta dlaczego nikt jeszcze ich nie ściągnął…
Przypomnijmy, że kilka lat temu na podobny pomysł wpadł lubiący żarty młody świdniczanin. Wówczas czerwoną bielizną ozdobił figurę Hermesa.