Mimo dokładnego przeszukania brzegów rzeki Bystrzycy, policji nie udało się odnaleźć zaginionego kajakarza ze Świdnicy. Funkcjonariusze nie wznowili dziś przerwanych wczoraj wieczorem poszukiwań. W okolicach Siedlimowic znaleziono za to porzucony kajak. Udało się już ustalić, że należał on do poszukiwanego.
Przypomnijmy: 39-letni mężczyzna wyruszył na spływ rzeką Bystrzycą w okolicach oczyszczalni ścieków pod Świdnicą 1 maja o 10.00 rano. Jego partnerka miała odebrać go ok 18:00 z okolic Zalewu Mietkowskiego. Niestety do spotkania nigdy nie doszło, a z mężczyzną od poniedziałku rano nie ma żadnego kontaktu. Policja oraz Straż Pożarna rozpoczęła poszukiwania w poniedziałek wieczorem, przerwano je wczoraj ok. 21:00.
Istotnym śladem w śledztwie jest znaleziony wczoraj na jednym z progów wodnych, na wysokości miejscowości Siedlimowice, pusty kajak.
Mimo, że oficjalne poszukiwania zostały przerwane, okolicę znalezienia kajaka patrolują funkcjonariusze policji. We wczorajszej akcji uczestniczyli także nurkowie, którzy sprawdzili ten odcinek rzeki. Ponadto mają oni w planach przeszukanie Zalewu Mietkowskiego, aczkolwiek jak informuje nadkom. Robert Topolski z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy – służby biorą pod uwagę różne scenariusze, nie tylko utonięcie. Na tę chwilę nie wiadomo nic więcej o losie kajakarza.
