Sprawa stała się głośna po apelach świdniczanek na portalu społecznościowym. – Próbowałam wejść do jednego ze sklepów w Rynku prowadząc wózek z moją pięciomiesięczną córką. Zostałam pchnięta przez tego mężczyznę wprost na ulicę. W ostatniej chwili wózek złapała jakaś kobieta – opowiada Pani Ewelina. Oburzona świdniczanka nie była jednak jego jedną ofiarą. Podobne zdarzenie relacjonuje też Pani Kasia. – Zdarzyła mi się podobna sytuacja już kilka miesięcy temu. Ten człowiek pchnął mnie na ulicę. Do tego wrzeszczał i opluwał mnie.
Problemy z mężczyzną mają też jego sąsiedzi. Jego agresywny, wyzywa ich. Stale wydzwania domofonem, na drzwiach mieszkań wypisuje obraźliwe słowa, sąsiedzi twierdzą, że od lat leczy się psychiatrycznie. Niestety przez lata pozostawał bezkarny. Wczoraj świdniczanin został zatrzymany. – W dniu 08 lipca mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do Szpitala Psychiatrycznego. W tej sprawie w chwili obecnej prowadzone są dalsze czynności procesowe – mówi Magdalena Ząbek, rzecznik KPP Świdnicy.
Jak się okazuje agresor jest znany policji. – W 2014 roku w Komendzie Powiatowej Policji w Świdnicy prowadziliśmy jedno postępowanie wobec mężczyzny 50-letniego mieszkańca Świdnicy. Mężczyzna usłyszał zarzuty za cztery czyny dotyczące: zniszczenia mienia oraz gróźb karalnych wobec mieszkańców kamienicy. Prokuratura Rejonowa skierowała do Sądu Rejonowego w Świdnicy wniosek o zastosowanie środków zabezpieczających i obecnie sprawa jest na etapie sądowym. Decyzje co do konsekwencji prawnych w tej sprawie podejmie Sąd Rejonowy w Świdnicy – mówi Magdalena Ząbek.
Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Świdnicy mężczyzna w 2014 roku był skierowany na obserwację psychiatryczną, a wyniki znane są prokuraturze.
W chwili obecnej prowadzone jest jedno postępowanie w sprawie gróźb karalnych
kierowanych przez niebezpiecznego mężczyznę.
