– 51-latkowi już postawiono zarzut. Podobnie jak jego wspólnik chce dobrowolnie poddać się karze – mówi rzecznik prasowy KPP, Agata Oleśkiewicz.
W toku czynności okazało się, że piesek był pod opieką konkubiny 51-latka, niestety ona z uwagi na swoją chorobę nie mogą się nim opiekować. Zadanie spadło więc na jej przyjaciela. A ten najpierw namówił sąsiada by spróbował znaleźć psu nowy dom a jak się nie udało polecił się go „pozbyć”. – Mężczyzna zeznał, że pies był dla niego uciążliwy – wyjaśnia rzecznik KPP.
Przypomnijmy, że bezpośredni sprawca powieszenie psa został zatrzymany już kilka tygodni temu, wówczas już postawiono mu zarzut zabicia ze szczególnym okrucieństwem.
Obaj za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 3 lat więzienia lub prace w czynie społecznym.