Policja poszukuje mężczyzny, który miał spłynąć kajakiem odcinek rzeki Bystrzycy między Świdnicą, a zalewem w Mietkowie. Od wczoraj nie ma z nim kontaktu. Jego zaginięcie na policję zgłosiła jego partnerka.
Jak informuje Robert Topolski z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy: kajakarz rozpoczął spływ przy oczyszczalni ścieków pod Świdnicą, 1 maja, około godziny 10 rano. O 18:00 miał dotrzeć nad zalew w Mietkowie, skąd miała go odebrać rodzina.
Oficjalne zgłoszenie o zaginięciu zostało przyjęte dzisiaj o 7.00 rano, ale poszukiwania rozpoczęte zostały już wczoraj. Do późnych godzin nocnych brzegi Bystrzycy przeszukiwane były przez funkcjonariuszy policji oraz strażaków. Poszukiwania kontynuowane były także dnia dzisiejszego, niestety utrudnia je wysoki stan wody oraz szybki nurt.