Beata Żołnieruk tłumaczy powody ataków na jej osobę

Beata Żołnieruk twierdzi, że ataki Jarosława Szymańczaka na jej osobę są aktem zemsty za zgłoszenie do prokuratury jakiego dokonała w stosunku do jego brata. Wskazuje również, że firma TRAVELWORLD dopuszczała się przekładania tablic rejestracyjnych, które zostało udokumentowane pod linkiem: http://phototrans.pl/14,823402,0.html  Poniżej treść oświadczenia Pani Żołnieruk oraz kopia doniesienia do prokuratury.

OŚWIADCZENIE

    W nawiązaniu do publicznych wypowiedzi w lokalnej telewizji: 03.11.2017r., oraz 05 .12.2017r. oświadczam, że oszczerstwa skierowane pod moim adresem, stanowią pomówienie i znieważenie mojej osoby, oraz próbę podważenia mojej wiarygodności w oczach opinii publicznej. Nieprawdziwe zarzuty narażają mnie na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności gospodarczej i polityczno – społecznej, podważają zaufanie do mojej osoby w oczach wyborców, a także pozbawiają mnie wiarygodności i narażają na negatywną ocenę.
    W związku z powyższym informuję, że ataki na moją osobę są spowodowane moim zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jarosława Szymańczaka i jego brata – Tomasza Szymańczaka, prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie przewozu osób. Domyślam się, że jest to próba zastraszenia mnie poprzez dyskredytację w oczach opinii publicznej i chęć wymuszenia na mnie w ten sposób, wycofania zawiadomienia o możliwości pełnienia przez braci Szymańczaków przestępstwa.
    Osobiście zostałam poinformowana przez Jarosława Szymańczaka, że jeśli nie będę stała po jego stronie, co oznaczało również wspólny udział w przetargach, to będzie to dla niego jednoznaczny sygnał, że jestem jego wrogiem. Słowa te wypowiedział w obecności mecenasa Jacka Ludziaka. Informacje podane przez Jarosława Szymańczaka o rzekomym wykluczeniu z przetargu firmy jego brata z powodów zaniżonej ceny, są nieprawdziwe i bardzo łatwe do zweryfikowania, albowiem każdy uczestnik postępowania ma wgląd do dokumentacji przetargowej.
    Powody wykluczenia oferty firmy Tomasza Szymańczaka na przewóz dzieci do szkół w bieżącym roku, są przedmiotem prowadzonego przez prokuraturę postępowania, ze względu na podejrzenie popełnienia przez niego przestępstwa, polegającego na składaniu nieprawdziwych oświadczeń. Dodatkowo od 2015 roku, w Sądzie Rejonowym w Wałbrzychu, toczy się sprawa karna przeciwko Tomaszowi Szymańczakowi w związku fałszowaniem przez niego oświadczeń załączanych do dokumentacji przetargowej.
    Również informacja o mojej rzekomej znajomości z Panią Prokurator jest kłamstwem i pomówieniem. Jarosław Szymańczak pomawia Policję, Inspekcję Transportu Drogowego, kilku włodarzy gmin, przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości oraz moją osobę. Robi to pod pozorem „walki z systemem”, który to temat jest chętnie podchwytywany przez dziennikarzy. Wypowiedzi Jarosława Szymańczaka przedstawiane w mediach, są tak naprawdę wynikiem niespełniania, właśnie przez firmę jego brata Tomasza, podstawowych norm i przepisów wynikających z ustaw, które przedsiębiorca musi spełniać nie tylko ze względów formalnych, ale przede wszystkim z uwzględnieniem bezpieczeństwa przewożonych osób.
    Dlatego tym bardziej niezrozumiałym jest dla mnie fakt, iż firma wobec której toczą się postępowania zarówno w prokuraturze jak i przed sądem nadal funkcjonuje na rynku przewozów. Swoje oświadczenie kieruję również do redaktora Magazynu Ekspresu Reporterów Pana Pawła Kaźmierczaka, który namawiał mnie od udziału w swoim reportażu, ale w ostateczności nie uczestniczyłam w programie ponieważ znam powody, dla których Jarosław Szymańczak kreuje się na osobę ,,pokrzywdzoną przez system”.
     Oświadczam, że podjęłam odpowiednie kroki prawne, w celu ochrony moich dóbr osobistych, a w szczególności dobrego imienia niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania w pracy, opinii zawodowej i w życiu publicznym.

Z poważaniem 
Beata Żołnieruk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *