
Komisarz wyborczy podtrzymał decyzję Miejskiej Komisji Wyborczej w Kłodzku, która odmówiła rejestracji listy kandydatów KO wraz z kandydatem na burmistrza miasta. Powodem decyzji były nieprawidłowości w zebranych podpisach na listach poparcia, a w ich efekcie brak wystarczającej liczby podpisów.
W świetle informacji medialnych, dotyczących złożenia podpisów na listach poparcia kandydatów z ramienia KO przez osoby nieżyjące, mówienie z zauważalnym smutkiem o prawie, które musi być przestrzegane i podnoszenie argumentu o 1 czy kilku brakujących ważnych podpisach, jest haniebne.
Fałszowanie dokumentów powinno wybrzmieć jako potępiane i niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawnym a winni jego dokonania ścigani z pełnym poparciem wyciągnięcia wobec nich surowych konsekwencji karnych.
Kiedyś w Wałbrzychu kupowano głosy na kandydata z PO, dzisiaj w Kłodzku ta skłonność odżyła.
Miejscem życia oszustów jest cela więzienna a nie jest nim urząd miasta, jakiegokolwiek.
Długie ręce Romana; to rewanż za akcję Wielichowską „odstrzeliwującą” Romana z funkcji wojewody. Czas zastanowić się jakież to siły stoją za Romanem.