Osiedle Młodych jest jedynym, które pozbawione jest monitoringu wizyjnego. Niestety, akty wandalizmu są tu codziennością trudno się więc dziwic, że o kamery walczą sami mieszkańcy. Interpelcję w ich sprawie złożył też radny Marcin Paluszek. Okazuje się jednak, że póki co na kamery nie ma co liczyć, bo… obszar osiedla jest zdaniem urzędników trudny do monitorowania ze względu na rozłożystość drzew. – Osiedle Młodych jest największą dzielnicą mieszkaniową miasta, a wciąż nie jest objęta monitoringiem wizyjnym. Do tej pory złożyłem już dwie interpelacje dotyczące zainstalowania kamer w centralnej części osiedla- okolice tzw. Okrąglaka, promenady na ul. Wyszyńskiego oraz skrzyżowania Wyszyńskiego/Jasińskiego/Dąbrowskiego/Waryńskiego. Niestety po raz kolejny otrzymałem wymijającą odpowiedź, bez żadnych konkretów. Za kuriozalny uważam argument o „dużej ilości niskich i rozłożystych drzew”. Monitoring powinien być priorytetem na Osiedlu Młodych, ze względu na to że na prawie każdej ulicy osiedla jest umiejscowiony sklep z koncesją na alkohol. Bardzo często dochodzi do aktów wandalizmu, a największą bolączka jest właśnie rejon Okrąglaka, gdzie obok siebie są skupione dwa sklepy z koncesją, w tym popularny monopol – komentuje Marcin Paluszek, radny.
Póki co wiadomo, że monitoringiem zostanie objęty plac zabaw oraz korty tenisowe, które mają powstać w ramach Budżetu Obywatelskiego przy ulicy Prądzyńskiego.