Kiedyś miał dom, rodzinę, pracę…

Dzisiaj już nie pamięta jak to się stało, że stracił wszystko. Jego cały majątek to kołdra, poduszka, koc i butelka z wodą. Jak świeci słonko to nie jest źle, mówi Pan Jan. Dobrzy ludzie przyniosą coś do jedzenia. Najgorzej jest gdy zaczyna padać.

Pan Jan jest doskonale znany strażnikom miejskim, pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, ratownikom pogotowia ratunkowego. Od wielu miesięcy spotykano go w różnych miejscach. Zawsze oferowano pomoc, jednak odmawiał. Twierdził, że da sobie radę i od nikogo nie potrzebuje pomocy. Sytuacja zmieniła się dramatycznie w ubiegłym tygodniu. Zaalarmowali nas mieszkańcy ulicy Piotra Skargi. Z tyłu za budynkiem dawnego gimnazjum od kilku dni leży bezdomny, który nie może chodzić. To co strażniczki zobaczyły na miejscu wyglądało wstrząsająco. Mężczyzna leżał pod gołym niebem. Kilka dni temu nogi odmówiły posłuszeństwa, przeżył jedynie dzięki pomocy okolicznych mieszkańców. Natychmiast o sytuacji powiadomiono pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społeczne. Na miejsce wezwano również pogotowie ratunkowe. Obecnie Pan Jan przebywa w wałbrzyskim szpitalu i jest już bezpieczny. W związku z faktem, iż mężczyzna ostatnio był zameldowany w gminie Nisko, w Województwie Podkarpackim, tamtejszy ośrodek pomocy społecznej załatwia już dom opieki, do którego po opuszczeniu szpitala trafi Pan Jan.

źródło: strazmiejska.walbrzych.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *