Zabił żonę, bo był o nią zazdrosny! [FOTO]

Oskarżony w toku składanych przez siebie wyjaśnień, wielokrotnie zmieniał zeznania, zasłaniając się brakiem pamięci.
10150556 814209655331961 4208317046620891360 n

– Przyznaję się do zarzucanych mi czynów, jednak podkreślam, że nie chciałem zabić swojej żony. Tego dnia kiedy to się stało, Justyna powiedziała mi, że mnie zdradziła i chciałaby, abym jej wybaczył. Poszliśmy do łóżka, po czym ona z niego wyszła naga i zaczęła coś krzyczeć. Chciałem ją uciszyć. Ona jednak wzięła skądś nóż i uderzyła mnie nim najpierw w brzuch a później w szyję. Złapałem ją za usta, żeby przestała krzyczeć, ona machała przy ziemi nogami. Gdy ją puściłem, upadła bezwładnie na ziemię. Niestety nic więcej nie pamiętam – mówił na sali oskarżony.
W mieszkaniu małżeństwa policja zabezpieczyła także listy, napisane prawdopodobnie przez sprawcę o m.in. takiej treści „Przepraszam musiałem to zrobić”, „Chcemy być pochowani razem”. Łukasz M. odniósł się do nich twierdząc, że rzeczywiście to jest jego pismo, ale nie pamięta dlaczego tak napisał.
doba pl 43610 118d1c0c049c3a771a333a43e0d5a4aa 550x366

W trakcie postępowania okazało się, że Łukasz M., był bardzo zazdrosny o swoją żonę. Potwierdził nam to brat zamordowanej oraz koleżanki z pracy. Zdarzało się bowiem bardzo często, do czego sam oskarżony również się przyznaje, że odprowadzał ją do pracy, do dentysty czy do fryzjera. Kontrolował też jej telefon oraz relacje z rodzicami. Wiadomo także, że 27-latek miał sądowy zakaz zbliżania się do swojej byłej dziewczyny, także Justyny. Miał ją uporczywie nękać. O tym niestety miała nie wiedzieć ofiara oraz jej rodzina.
16121962 1306299046059939 685304551 o
Podczas procesu ujawniono także, że Justyna została zamordowana już w piątek 15 kwietnia, czyli w dzień kiedy w mieszkaniu małżeństwa interwencję podjęła policja. Niestety bezskutecznie. Zwłoki kobiety ujawnione zostały dopiero w sobotę. w południe. Dlaczego mężczyzna nie zadzwonił po pogotowie ratunkowe? Tego nie potrafił wyjaśnić. Stwierdził, że był w szoku.

Małżeństwo niecały rok wcześniej pobrało się po 3 latach znajomości. Jak twierdzą sąsiedzi i rodzina, Justyna chciała męża zostawić, właśnie ze względu na jego chorobliwą zazdrość. Co tak naprawdę wydarzyło się feralnego piątku w jednym z mieszkań na Osiedlu Piastowskim będzie wyjaśniać sąd.

Za zabicie żony, Łukaszowi M., grozi nawet dożywocie, składowi sędziowskiemu przewodniczy sędzia Maciej Jedliński, który dodajmy orzekał także w głośnej sprawie sprzed kilku lat dot. bestialskiego zamordowania licealistki Ewy, przez Petra P.

Do sprawy będziemy wracać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *